wtorek, 24 października 2017

Zakupy rossmann, nowości Wibo i Lovely




Właśnie skończyła się promocja w rossmannie -55/-49% na kolorówkę, która trwała 10 dni, więc każdy miał czas, by zaplanować i zrobić zakupy. Ja miałam gotową listę plus chciałam wypróbować nowości marek Wibo i Lovely. Gdyby nie chęć na przetestowanie tych nowości, nie poszłabym do stacjonarnego sklepu ani razu, niestety, nowości nie były dostępne online przez większość czasu trwania promocji. Ostatecznie kupiłam wszystko co miałam na liście, a nawet udało mi się upolować wszystkie nowości, którymi byłam zainteresowana :)
Standardowo, kupiłam kilka pewniaków, które polecałam Wam we wcześniejszym poście odnośnie tego, co kupić na promocji, ale zdecydowałam się też na kilka nowych produktów:


-Podkłady Bielendy, wersja matująca i kryjąca. Świetnie, że w końcu wprowadzili naprawdę jasne odcienie, które idealnie pasują bladziochom ;)

-Puder Rimmel Insta Fix&Matte, który jest nowością a już jest produktem kultowym. Trzeba przyznać, że świetnie się prezentuje, ładnie pachnie i matuje cerę

-Puder ryżowy Wibo, który w ekspresowym tempie się wyprzedaje, ale ja kupiłam go kilka dni po rozpoczęciu promocji, gdzie tłum był już mniejszy. Jestem w trakcie testowania, ale póki co sprawdza się świetnie- jako jedyny naprawdę matuje moją cerę na kilka godzin!

-Maybelline Master Strobing Liquid w odcieniu light, czyli śliczny, płynny rozświetlacz w kolorze srebrno-różowym, który idealnie nadaje się do podbicia koloru rozświetlacza prasowanego czy sypkiego

-Rozświetlacz Wibo Glamour Shimmer, dawno chciałam go już przetestować, a teraz się w końcu mam możliwość. Słyszałam, że super sprawdza się też jako cień do powiek

-Eveline Mega Size tusz do rzęs, ogólnie tusze z eveline są moimi ulubieńcami, ale ten jest zdecydowanie najlepszy. Ma silikonową szczoteczkę, która wydłuża i podkreśla rzęsy. Napewno zostanie ze mną na dłużej

-Rimmel lakier do paznokcii serii Rita Ora w kolorze 902, polowałam na niego od dnia, gdy tylko go zobaczyłam na stronie rossmanna, i udało mi się go kupić już pierwszego dnia promocji. Jest to piękny, głęboki granatowy kolor z drobinkami, prawdziwy Moonlight Magic :)

-Eos balsamy do ust, nowe wersje czyli wanilia z miętą i kokos. Trudno w to uwierzyć, ale są to moje pierwsze eosy, stwierdziłam, że czas sprawdzić, czym tak zachwyca się cała blogosfera ;)

-Eos krem do rąk, byłam tym zaskoczona, ale one też wchodziły na promocję ;) Kremik super, warty przetestowania. Dostępne są 3 wersje, ja mam Vanilla&Orchid




Ale przechodząc do najważniejszego, czyli produktów Wibo i Lovely- wśród nowości pojawiły się:

WIBO

-Paleta cieni Wibo Modern Eyeshadow, czyli paleta inspirowana paletą Huba Rose Gold. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, bo mam już wiele palet, poza tym zbierała niezbyt zachęcające opinie. Ale później czytałam m.in. na instagramie coraz to lepsze zdania, a akurat udało mi się ją kupić w aplikacji rossmanna ;) Co mogę powiedzieć? Paleta jest naprawdę świetna! Jej pigmentacja jest całkiem ok, nie jest to może najlepsza paleta jaką mam, ale można nią stworzyć całkiem dobre makijaże. Co do ceny: uważam, że jej regularna cena jest przesadzona, ale na promocji, za niespełna 20 zł warto przetestować :)

-Selfie Loose Shimmer, czyli rozświetlacze do twarzy w 3 kolorach: złotym, różowym i fioletowym. Co mnie zaskoczyło to ich wielkość- są naprawdę malutkie, wyglądają jak pigmenty do oczu a nie rozświetlacze do twarzy. Ale oprócz tego to mają same plusy: dość drobno zmielone, napigmentowane i trwałe. Cena na promocji to nieco ponad 6 zł i za tę cenę są świetne

-Ultra Matte Liquid Lipstick, czyli płynne pomadki matowe, również w 3 kolorach: róż, przełamany brzoskwinią, nude, coś pomiędzy beżem a brązem i śliczny śliwkowo-fuksjowy kolor. Wszystkie kolory są idealne na jesień. Idealnie matowe, długotrwałe, dobrze się prezentują. Na promocji wyszły po ok. 7 zł






LOVELY
-Duo Ombre Lipstick, czyli połączenie szminki z konturówką, którymi wyczarujemy modny efekt ombree na ustach. Dostępne są w 4 kolorach, ale ja zdecydowałam się tylko na 2 z nich. Pomadka jak i konturówka są świetnie, mocno napigmentowane i trwałe. Jedyny ich minus to zapach- pierwszy raz spotykam się z tak dziwnym zapachem kosmetyku, nawet nie wiem jak go opisać, trochę chemicznym, chińskim plastikiem :/ Z tego co zauważyłam, to dużo osób ma ten problem. Cena na promocji to ok. 8 zł

-Ombre Highlighter, to cudowny rozświetlacz dwukolorowy, który zawiera zarówno chłodne jak i ciepłe tony i tworzy tak piękną taflę, że obecnie jest moim ulubieńcem! Cena na promocji to nieco ponad 10 zł

-Ombre Blusher to róż do policzków również dwukolorowy, po zmieszaniu kolorów uzyskujemy śliczny, dziewczęcy odcień. Jego cena to również ok. 10 zł

-Mouse Matte Lipstick, to matowe pomadki w formie musu; są bardzo miękkie, suną po ustach jak masło, i choć są matowe to nie wysuszają ust, a co najważniejsze, są naprawdę bardzo trwałe. Dostępnych jest 5 odcieni, ale ja zdecydowałam się tylko na jeden w nr.3. Cena to ok. 5-6 zł na promocji




Tych nowości jest wiele więcej, ale ja kupiłam tylko to, co naprawdę chciałam wypróbować, co szczególnie przyciągnęło moją uwagę.
W listopadzie do Rossmanna wchodzą kolejne nowości tych marek, które również są godne zainteresowania ;)


A jak Wasze zakupy? A może też testowałyście jakieś nowości? Dajcie znać!


 










poniedziałek, 9 października 2017

Must have na jesień

Jesień na dobre się rozgościła, czas powrotu na uczelnię, deszcz za oknem... Więc czas na post na temat tego, bez czego nie wyobrażam sobie jesieni. Bez kocyka, dobrej książki i ciepłej herbaty- to napewno, ale bez czego jeszcze? Zapraszam do dalszej lektury :)


Jesień lubię głównie za długie wieczory, pachnące woski, ciepłe swetry i botki noszone do wszystkiego :) Jednak kiedy pogoda nie rozpieszcza, jesieni mam serdecznie dość, zwłaszcza kiedy deszcz pada cały dzień...
Ale każdy, nawet najgorszy dzień można sobie umilić!

Moje jesienne "must have" to zdecydowanie:

1. Ciepła i wygodna garderoba Czyli ponadczasowa, czarna ramoneska, botki, duża torebka, do której mieszczą się wszystkie "niezbędniki" i parasol, czarne rurki i mięciutkie swetry. Czy wspominałam już, że czarny to zdecydowanie mój ukochany kolor? :) Ale lubię ożywić stylizację ciekawą minimalistyczną biżuterią, szalem w kratę i jesiennym makijażem, dzięki temu nie jestem cała czarna jak jesienna depresja :)


2. Niezawodne kosmetyki Odpowiedni dla mojej cery krem, pachnący balsam do ciała i pielęgnujące maski do włosów. Lubię też od czasu do czasu zrobić sobie wieczór SPA, gdzie dbam o skórę twarzy i nawilżam włosy. Oprócz tego oczywiście odpowiedni makijaż- jesień to świetny czas na make up'owe szaleństwo. Możemy testować różne kolory cieni i szminek. Akurat pod względem makijażowym, jesień jest moją ulubioną porą roku.


3. Ulubione perfumy Perfumy są dla mnie istotną częścią gotowego outfitu, lubię testować nowości, ale mam też sprawdzone zapachy na jesień, które są ciepłe i otulające. Uważam, że perfumy nie muszą być bardzo drogie by były dobre i trwałe


4. Zestaw przetrwania na długie wieczory Czyli koc, ciepłe skarpety, dobra książka i gorąca herbata. Nie może również zabraknąć pachnących wosków z yankee candle- ostatnio odkryłam nowe, jesienne zapach, które towarzyszą mi każdego dnia.


5. Odnaleźć pasję Jesień jest doskonałym czasem, by odkryć nowe zainteresowania i pasje- sama ostatnio zaczęłam bardziej interesować się fotografią, mam też postanowienie by częściej pisać posty na bloga. Warto znaleźć sobie zajęcie, które będzie nas naprawdę cieszyło i da poczucie spełnienia.


6. Spotkania z bliskimi Jest to świetny czas na spotkania z przyjaciółmi czy znajomymi. Wspólne wieczory przy grzanym winie i miłej rozmowie- czy może być coś lepszego? :)

piątek, 6 października 2017

Nowości paletkowe od I heart Makeup i Makeup Revolution



W ciągu ostatnich kilku tygodni zaopatrzyłam się w nowe palety cieni od MUR. Osobiście kosmetyki tej marki bardzo lubię i mam ich dość sporo w swojej kolekcji, cenię je za jakość, która- moim zdaniem- jest naprawdę świetna za niewielką cenę. Co do najnowszych palet- można nimi wyczarować nieskończoną liczbę różnych makijaży, zarówno dziennych jak i na większe wyjście. Znajdziemy w nich kolory ciepłe, do typowych jesiennych make-up'ów jak i chłodne beże i brązy, jednak ostatnie paleta "czekoladka" zachwyca również cieniami duochromowymi. Można powiedzieć, że kolorystycznie jest inspirowana paletą Hudy "Rose Gold", co moim zdaniem jest plusem, bo każda z nas może sobie pozwolić na piękne, modne cienie za niewielką cenę :)

Dodatkowym plusem są ich piękne opakowania- są wykonane z porządnego plastiku, który jest odporny na uszkodzenia. Jedynymi minusami są niezbyt trwałe napisy- przynajmniej tak było w poprzedniej palecie, co jest widoczne na jednym z poniższych zdjęć, oraz zapach samych cieni- nie przeszkadza to w żaden sposób w użytkowaniu, ale jednak specyficzny zapach przy otwarciu palet jest dość mocno wyczuwalny.




Ostatnio zakupione paletki to:

1. Flawless 3 Resurrection
- tę paletkę kupiłam jeszcze w sierpniu, ale dopiero od niedawna ją testuję. Ma w sobie zarówno cienie matowe jak i perłowe, z brokatem. Jak to bywa paletkach MUR, jedne kolorki są ładnie i mocno napigmentowane, inne- zwłaszcza bazowe beże- nieco mniej. Znajdziemy w niej już kilka ciepłych, jesiennych cieni. Kupiłam ją na stronie e-kobiecka.pl za nieco ponad 40 zł



2. Flawless 4- tę paletkę kupiłam na angielskiej stronie tambeauty.com i dzięki Anecie z @FullMellow, która była tak miła i ją dla mnie przywiozła z Londynu, paleta była u mnie już jakieś 4 tygodnie temu :) Jest to typowa, ciepła, jesienna paleta, w modnych kolorach, znajdziemy w niej cienie zarówno matowe, które są jednak dobrze napigmentowane, jak i błyszczące, które są naprawdę świetne. Za nią płaciłam ok. 8 funtów




3. Chocolate Rose Gold- moja nowa miłość :) Paleta jest cu-do-wna! Cienie duochrom to po prostu magia, są mega napigmentowane, lekko kremowe, ładnie się łączą z innymi, a najlepszy efekt dają nałożone palcem. Matowe kolory są równie dobrze napigmentowane, i można nimi budować nasycenie. Paletkę również kupiłam na tambeauty.com i również dzięki Anecie @FullMellow jestem jej szczęśliwą posiadaczką od tygodnia ;) Kosztowała nieco ponad 8 funtów



4. Makeup Revolution Midnight Unicorn Palette-  to nowa propozycja MUR w specjalnym wydaniu na Halloween. Zawiera zarówno cienie matowe jak i brokatowe, pastelowe i te do smokey. Są bardzo napigmentowane, i ślicznie się prezentują. Paletkę zamówiłam i czekam na jej odbiór- oczywiście znów dzięki kochanej Anecie @FullMellow ;) Jej koszt to ok. 8 funtów już z wysyłką
Link do tej paletki i jej zdjęcia tu: https://www.tambeauty.com/us/Makeup-Revolution-Midnight-Unicorn-Palette/m-5146.aspx



Tu porównanie 3 paletek Flawless, które posiadam





Warto również zaznaczyć, że każda z palet MUR, czy to tych do oczu, czy do twarzy, oprócz efektownego opakowania, zawiera również duże lusterko, bardzo przydatne przy malowaniu oczu, a w "czekoladce" był również pędzelek, jednak raczej nie będę z niego korzystała :)

Moja ogólna ocena zarówno tych palet, jak i innych kosmetyków tej marki, jest jak najbardziej na plus. Żaden z produktów, które miałam przyjemność testować mnie nie zawiódł, są dobre pod względem jakości, ceny, trwałości a co równie ważne- cieszą oczy, bo są naprawdę urocze :)














środa, 4 października 2017

Rossmann kolorówka -55%/-49%

Jak już pewnie większość wie, wielkimi krokami zbliża się kolejna promocja -55%/-49% na kolorówkę w rossmannie. -55% obowiązuje klubowiczów na pierwsze zakupy a -49% na każde kolejne oraz osoby, które nie posiadają aplikacji.
Po ostatniej tej promocji wiosną i scenach jakie działy się w rossmann'ach, jestem dość sceptycznie nastawiona, i wiem na pewno, że zakupy zrobię online- życie mi jeszcze miłe ;)


Dziś jednak chciałabym przedstawić moje typy, co polecam kupić i co sama mam zamiar wypróbować.
Najpierw jednak polecę Wam kilka rzeczy, których używam i które u mnie świetnie się sprawdzają.

W kategorii kosmetyków do makijażu twarzy:

1. AA Beauty Primer 360, czyli baza pod makijaż matująca+zmniejszanie porów bardzo lubię tę bazę, świetnie wygładza twarz, podkład lepiej się trzyma skóry, przede wszystkim dość dobrze matuje cerę. Jej regularna cena to 29,99 zł

2. Maybelline Fit Me! Podkład do cery tłustej i mieszanej to już kultowy kosmetyk. Na początku nie byłam do niego przekonana, ale teraz jest moim ulubieńcem! Jest lekki, nie zapycha, można nim budować krycie. Posiadam odcień 105 czyli na obecną chwilę najjaśniejszy i jest w porządku, a trzeba zaznaczyć, że jest typowym bladziochem. I co najważniejsze- ma żółte tony, co rzadko się zdarza przy tych naprawdę jasnych podkładach. Jego cena regularna to 28,49 zł

3. Bourjois CC cream niby krem cc ale zachowuje się jak podkład, dobrze kryje, wyrównuje koloryt i ładnie stapia się ze skórą. Posiadam najjaśniejszy odcień 31 i jest on ładnie żółty. Cena regularna to 50,49 zł

4. Maybeline Affinitone korektor to chyba jedyny korektor, który mogę polecić w 100% z tych dostępnych w rossmann'ie. Jest dość kryjący, ma ładny jasny, żółty odcień, można go używać też pod oczy- a przynajmniej u mnie nic złego się od tego nie dzieje :) Jego cena regularna to 30,99 zł




W kategorii kosmetyków do makijażu oczu:

1. Maybelline Collosal Big Shot czyli czarny tusz do rzęs, dostępna jest też jego wodoodporna wersja, ale jej akurat nie używałam. Tusz ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy, nie skleja ich, nie wywołuje łzawienia czy alergii. Ma bardzo poręczną szczoteczkę- nie za małą i nie za dużą, taką w sam raz :) Jego cena regularna to 34,99 zł

2. Lovey Lash Extension maskara wydłużająca i pogrubiająca. Ma świetną szczotkę, którą można wywinąć rzęsy i nadać im kształt. Tę maskarę polecam z czystym sercem, już nie zliczę ile jej opakowań zużyłam ;) Jej cena regularna to 13,39 zł

3. Eveline odżywki do rzęs polecam obie wersje- i tę w białozielonym opakowaniu i w czarnym. Obie sprawdzają się świetnie, tej pierwszej używam jako bazę pod tusz a drugą jako serum na noc. Rzęsy stały się mocniejsze i chyba nawet lekko dłuższe :) Cena białoozieonej to 14,99 zł a czarnej 16,49 zł

4. Wibo Eyebrow Pencil czyli kredka do brwi, z jednej strony mamy kredkę, którą uzupełniamy braki i nadajemy kolor, a z drugiej strony szczoteczkę do rozczesania brwi. Jest to mój must have do makijażu brwi, kredka ma świetny, dość chłodny kolor i na prawdę trudno zrobić sobie nią "krzywdę". Jej regularna cena to 11,39 zł

5. Wibo Brows Concealer czyli korektor/kremowa kredka do korygowania kształtu brwi. Jest mięciutka, po roztarciu nie jest widoczna granica przejścia między kredką a podkładem czy produktem do brwi. Jej regularna cena to 8,49 zł


W kategorii kosmetyków do makijażu ust i paznokcii:

1. Evree peeling i balsam do ust to zestaw do pielęgnacji ust, ja posiadam wersję poziomkową i bardzo ją lubię. Peeling świetnie radzi sobie z suchymi skórkami a balsam nawilża usta. Cena regularna peelingu to 14,99 zł a balsamu 16,99 zł

2. Lovely Perfect Line nr.1 czyli konturówka do ust w pięknym, brudnoróżownym kolorze. Jest miękka, dobrze się z nią pracuje, jest trwała i wydajna. Zużyłam już kilka tych kredek, zawsze też mam ją ze sobą w torebce ;) Jej cena regularna to 6,59 zł

3. Lovely K'Lips czyli zestaw płynna matowa pomadka i konturówka do ust. Posiadałam wszystkie wersje kolorystyczna, ale najbardziej spodobała mi się nr.1 i nr.3 i tylko te dwie ze mną zostały. W tym miesiącu mają wejść do sprzedaży dwa nowe kolory i na pewno się skuszę na tę wersję "Candy Shop". Cena regularna tego zestawu to 25,39 zł

4. Wibo Million Dollar Lips czyli matowe, płynne pomadki. Posiadam nr.1, nr.5 i nr. 6. Pomadki są długotrwałe, matowe, zastygają, nie wysuszają ust. Ich regularna cena to 13,79 zł

5. Rimmel Rita Ora lakier do paznokcii lakiery są śliczne, długo się trzymają bez uszczerbku, są po prostu świetne jakościowo, w dodatku za taką cenę 11,29 zł

6. KillyS ekspresowy wysuszacz lakieru naprawdę błyskawicznie wysusza lakier, nie brudzi, jest na prawdę przydatny. Jego cena regularna to 10,99 zł




To by było na tyle jeśli chodzi o to co polecam. Nie znalazły się tu żadne pudry, paletki czy korektory (nie licząc affinitone), ale obecnie większość kosmetyków, które używam są marek, które nie są dostępne w rossmannie.

Zapewne wiecie również, że od października mają być dostępne nowości Wibo i Lovely, np. fixer, kolorowe rozświetlacze czy konturówki do ust z efektem ombree. Na pewno warto się z tymi nowościami zapoznać, bo ostatnio polskie marki podążają za światowymi trendami, a jakościowo i cenowo ich produkty wypadają super.

A co Wy polecacie i planujecie kupić podczas promocji? A może w ogóle na zakupy się nie wybieracie? Dajcie znać w komentarzach :)

środa, 7 czerwca 2017

Kosmetyki naturalne Bania Agafii

Witajcie!Dziś przychodzę z postem odnośnie kosmetyków naturalnych Bania Agafii lub jak kto woli Babuszki Agafii :) Są to kosmetyki w 100% naturalne, nie zawierają parabenów i sls, w składzie znajdziemy wyciągi z roślin, olejki, wosk, witaminy, czyli same naturalne składniki. W tej lini kosmetyków znajdziemy produkty do włosów, do twarzy jak i do pielęgnacji ciała.
Ja "odkryłam" je stosunkowo niedawno, na próbę kupiłam tylko dwie maski- z niebieską glinką do twarzy i regenerującą do włosów. Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że bardzo się polubię z tymi produktami. Maska do twarzy jest obecnie moim "pewniakiem" jeśli chodzi o pielęgnację cery- do tej pory żadna maska aż tak mnie nie zaskoczyła swoją skutecznością! Już po pierwszym użyciu skóra była oczyszczona, zniknęły nawet drobne niedoskonałości. Według zaleceń na opakowaniu, maskę powinno się wykonywać 1-2 razy w tygodniu, jednak ja robię to częściej, wtedy poprawa cery jest bardziej widoczna. Maska do włosów również bardzo mnie zaskoczyła, włosy miałam mięciutkie i lejące, nie puszyły się.
Zaraz później do kolekcji dołączyły kolejne produkty- maska "siedem mocy", która m.in. stymuluje wzrost włosów oraz szampon "aktywator wzrostu"- one również świetnie dają sobie radę. Obecnie są moimi ulubieńcami i z radością przetestuję ich jeszcze więcej, bo w kolejce do testów czekają już u mnie kolejne maski do twarzy i włosów :)




Ceny kosmetyków nie są wygórowane (5-8 zł za sztukę, po 100 ml. w opakowaniu) a są bardzo skuteczne. Warto też wspomnieć o ich wydajności- maski z glinką do twarzy użyłam już ponad 10 razy, a zostało jej troszkę mniej niż pól opakowania. Szampon i maski używam codziennie, również jest ich jeszcze bardzo dużo w opakowaniach. Myślę, że wystarczą na ok. 10-15 użyć, w zależności jakie mamy włosy i ile produktu użyjemy :) Są też łatwo dostępne, kupimy je oczywiście online np. na e-zebra ale też stacjonarnie w sklepach Siberica. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie bo wybór jest na prawdę duży.




Dla mnie produkty Banii Agafii to "must have" w pielęgnacji, lubię kiedy efekty są zauważalne, a po użyciu tych kosmetyków tak właśnie jest. Szczerze mogę je polecić!

Przykładowy skład maski:


A Wy jakie macie odczucia? Znacie, używacie?

Miłego dnia! 

wtorek, 30 maja 2017

Pędzle z aliexpress





Dziś przychodzę z postem na temat pędzli do makijażu z aliexpress- temat wałkowany wiele razy, wiele jest opinii- a każda inna. Osobiście doświadczenie z pędzelkami mam od ponad 1,5 roku, wcześniej zamawiałam je np. na allegro, ale od kiedy "odkryłam" aliexpress, na allegro nie zamawiam praktycznie nic ;) W swojej kolekcji posiadam zarówno zestawy jak i pojedyncze pędzle do makijażu twarzy jak i oczu. Do tej pory tylko dwa pędzelki mnie zawiodły, powypadało im włosie po częstym praniu, co zdarza się i w droższych pędzlach, więc akurat z tego powodu ich nie skreślam :) Warto od razu zaznaczyć, że nie miałam do czynienia z pędzlami tych drogich marek, ponieważ nie są mi one potrzebne, osobiście wolę mieć więcej tańszych pędzli, co za tym idzie codziennie mam wybór czystych pędzelków więc nie muszę ich tak często prać, poza tym makijaż wykonuję jedynie sobie, a na moje potrzeby te pędzle świetnie dają radę :)

Warto też zwrócić uwagę na stosunek jakości do ceny- koszt zestawu pędzli wacha się zazwyczaj między 1-10 dolarów, są oczywiście droższe, ale ja akurat tych droższych nie posiadam. Wszystko zależy od tego z ilu sztuk składa się zestaw, z jakich materiałów są wykonane, itd. Moim zdaniem za takie ceny jakość jest bardzo w porządku, śmiało można testować różne szczotki, pędzle za niewielkie kwoty :)

W mojej kolekcji są:
- Zestaw 12 pędzli do oczu to mój najnowszy nabytek, kosztowały ok. 3,60$. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na ich temat i się nie zawiodłam, są miękkie, dobrze się nimi pracuje, nie czuć "chińszczyzną", po umyciu nie wypadł ani jeden włos, nie odkształciły się




- Zestaw pędzli "metalicznych", "rosegold" w zależności jak kto je nazywa ;) Za te zapłaciłam niecałe 5$, w skład wchodzi 7 pędzli: 4 do twarzy, 2 do cieni i 1 do brwi. Jestem z nich bardzo zadowolona, są mięciutkie, nie odkształcają się, nie czuć było "chińszczyzną". Te do cieni są moimi ulubieńcami, z kolei tych do twarzy używam rzadziej, za to pięknie się prezentują na toaletce ;)



- Słynny już zestaw 10 pędzli: 5 do twarzy i 5 do oczu, zapłaciłam za nie ok. 4$. Wykonanie jest staranne, nie odkształcają się, są miękkie i dobrze się z nimi pracuje. Niestety z tego właśnie zestawu dwa pędzle do twarzy musiałam wyrzucić, bo zgubiły włosie.


- Zestaw 4 pojedynczych pędzli do cieni "rosegold": zamówiłam ze względu na to, że te z metalicznego zestawu sprawdzały się rewelacyjnie, a że w zestawie były tylko dwa, nie zawsze zdążyły wyschnąć po myciu kiedy chciałam użyć ich ponownie. I nie zawiodłam się, te również są tak świetne jak dwa poprzedniki, bardzo miękkie i fajnie blendują cienie. Kosztowały niecałe 2$



- Pędzle "zoeva": zamawiając nie nie wiedziałam, że są to podróbki, myślałam, że to "zwykłe" pędzle, w aukcji nie było o tym mowy. Zamówiłam 3 sztuki: do brwi, cieni i korektora. Ze wszystkich jestem zadowolona, dobrze wyglądają, są solidne, nie odkształcają się i mają miękkie włosie. Koszt jednego to ok. 1.80$



 - Szczotki: od kiedy miałam przyjemność wypróbować szczotki do makijażu wiedziałam, że ich kolekcja u mnie się powiększy ;) Zestaw kosztował ok. 8$, w zestawie jest 12 szczotek zarówno do makijażu twarzy jak i oczu. Tych do oczu nie używam za często, jestem wierna pędzlom, ale te do podkładu czy pudru sprawdzają się bardzo fajnie



- Pędzel do rozświetlacza: kosztował ok. 1.80$. Jest mega miękki, używam go do nakładania pudru pod oczy ;) Widzę, że jest wykonany w tej samej kolorystyce co najnowsze moje pędzle do oczu, więc wszystkie ładnie będą się prezentowały na toaletce :)
- Pojedyncze pędzle do oczu: są takie same jak te z zestawu w białej wersji, są ok, dość miękkie, bez odkształceń itp





- Gąbeczki do podkładu: zamawiałam kilka na próbę, ale tylko żółta sprawdziła się tak dobrze. Gąbka jest baaardzo miękka, świetnie rozprowadza podkład, zarówno mokra jak i sucha. Używam jej intensywnie od ok. roku, i dopiero zaczęła się troszkę niszczyć więc zamówiłam kolejne sztuki od tego sprzedawcy :)

- Dodatkowo posiadam pędzle zakupione na allegro i stacjonarnie


Podsumowując, osobiście polecam zakupy pędzli i innych akcesoriów na aliexpress. Za niewielką sumę dostajemy fajne produkty, które posłużą nam przez długi czas.
Ale również kupuję inne gadżety z alie, zarówno urodowe, ubrania jak i do domu czy dla zwierzaków ;) Nie zawiodłam się ani razu, więc jestem jak najbardziej na tak :)

Buziaki i miłego dnia :)

czwartek, 25 maja 2017

Podkłady, które lubię i polecam



Dziś przychodzę do Was z recenzjami ulubionych podkładów. Dostałam już kilka próśb, aby taki post się pojawił i oto jest :)
Na początku warto wspomnieć, że mam cerę tłustą w stronę mieszanej, i raczej rzadko się zdarza, żeby jakiś kosmetyk mnie uczulił :) Podkłady najczęściej kupuję stacjonarnie, chyba, że mam jakiegoś "pewniaka"- wtedy zamawiam online. Od podkładu oczekuję głównie wyrównania kolorytu, matowienia i krycia średniego w kierunku mocnego- choć lubię też, szczególnie ostatnio, nakładać lekki podkład a większe zmiany zakrywam korektorem, i przy takim sposobie chyba pozostanę, bo daje super efekt lekkiego makijażu na co dzień :) Wszystko zależy od okazji, na jaką robię makijaż i ile czasu musi wytrzymać w nienagannym stanie. Warto wspomnieć, że podkład zawsze nakładam na uprzednio nałożony krem matująco-nawilżający i bazę matującą.
 W podkładach, które posiadam na obecną chwilę mogę wyróżnić 3 grupy:

1.
Lekkie, na co dzień, tych używam najczęściej, dają naturalny efekt i  bardzo je lubię, a są to
-Bourjois healthy mix nr.51, mam jego "starą" formułę, jest jasny, ma żółte tony, ładnie stapia się ze skórą i daje naturalny efekt rozświetlenia
-Maybelline Affinitone nr.03 fajny, leciutki podkład, lubię go właśnie za to, że jest niewyczuwalny na skórze, a mimo to przykrywa drobne przebarwienia. U mnie niestety nie matuje skóry, ale od czego jest puder ;)
-Maybelline Fit Me nr.105 (wersja w tubce do cery tłustej i mieszanej) to podkład już kultowy, jest lekki a mimo to dość kryjący, dodatkowo to krycie można budować
-Evree krem CC to nowość na rynku, z początku wydaje się być ciemny, ale naprawdę stapia się z cerą i dopasowuje kolorystycznie. Dodatkowym plusem jest to, że ma za zadanie łagodzić zmiany skórne, co przy dłuższym używaniu faktycznie można zauważyć




2. Kryjące, bardziej gęste, które mają za zadanie zakryć większe niedoskonałości, zmatowić cerę i utrzymać się dłużej, czyli
-Catrice All Matt Plus nr.010 to jeden z moich ulubieńców, ma jasny kolor, który nie ciemnieje, długo się utrzymuje bez poprawek i dobrze kryje przebarwienia, jedyny minus to to, że nie jest zbyt wydajny
-Eveline Ideal Cover Full HD nr.201 odkryłam go całkiem przypadkiem, a bardzo polubiłam, ma jaśniutki kolor, nie ciemnieje, matuje i kryje i jest bardzo wydajny
-Revlon Colorstay nr.150 to znany wszystkim dobrze podkład, który jest świetny na większe wyjścia, gdy makijaż musi być nienaganny przez dłuższy czas. Dobrze stapia się ze skórą, nie ciemnieje, matuje i kryje na wiele godzin





3. Tę kategorię ciężko nazwać, są tu po prostu podkłady, które kupiłam np. z czyjegoś polecenia, na początku wydawały się super ale szału nie zrobiły ;) Jednak mam zamiar je zużyć mieszając z innymi podkładami, tymi "ulubieńcami"
- Ingrid Ideal Face nr.10 bardzo polecany podkład, lubię go, ale jakoś szału nie ma, oprócz koloru, który jest na prawdę jaśniutki
- Maybelline Dream Velvet nr.10 jest fajny, lekki, dość dobrze kryje, ale niestety szybko się po nim świecę, a zależy mi też aby podkład choć trochę matował




Takie są moje typy jeśli chodzi o podkłady. Wiele już przetestowałam, jednak kiedy coś mi podpasuje to lubię do tego wracać :) Mam też inne podkłady, które też lubię, jednak w tym poście przekazałam Wam moje tzw. TOP3 w każdej kategorii :)

Buziaki i miłego dnia :*






poniedziałek, 8 maja 2017

Evrēe- zestaw idealny?


Dziś chciałabym przedstawić Wam nowość do pielęgnacji ust  od Evrēe- peeling cukrowy i multifunkcyjny balsam do ust. Oba produkty można kupić stacjonarnie np. w rossmannie lub w drogeriach internetowych. Koszt jednego produktu to ok. 16 zł stacjonarnie a 10 zł online. Zarówno peeling jak i balsam już przetestowałam, i bardzo się z nimi polubiłam :) Zacznę od plusów:

+oba produkty w pełni spełniają swoją funkcję,a nie są tylko fajnym gadżetem
+peeling wygładza usta a balsam nawilża na długi czas
+mają naturalny skład, zawierają m.in. wosk pszczeli, olejki, masło shea (dokładny skład można przeczytać na stronie producenta, lub choćby rossmanna właśnie)
+są bardzo wydajne
+opakowania są porządne, nie ma obaw, że nie przetrwają np. podróży w torebce czy walizce


-zapach

Dla mnie osobiście jedynym minusem jest właśnie zapach, który miał być poziomkowy, więc liczyłam na taka prawdziwą poziomkę, niestety według mnie jest dość "sztuczny". Jednak najważniejsze, że produkty świetnie spełniają swoją rolę, a to jest w końcu najważniejsze :)


A co Wy sądzicie o tych nowościach? Dajcie znać w komentarzu :)



niedziela, 7 maja 2017

Zakładam blog

Witajcie!

Po długim zastanawianiu i namowach bliskich osób postanowiłam założyć blog. Uwielbiam dzielić się opiniami i przemyśleniami na przeróżne tematy, do tej pory robiłam to tylko za pośrednictwem instagramu (na którego serdecznie Was zapraszam), jednak stwierdziłam, że założenie bloga będzie lepszym rozwiązaniem. Tematy poruszane na blogu będą przeróżne, od porad lifestyl'owych, nowości kosmetycznych, mody i podróży zaczynając, więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Tyle słów wstępu ode mnie, zapraszam do obserwacji i pozostania ze mną na dłużej :)
Buziaki!

MOJE SOCIALMEDIA:
*Facebook: https://m.facebook.com/karolina.ornowska.3?ref=bookmarks
*Instagram: https://www.instagram.com/thecaarlille/
*Snapchat: carolinee9420